Książka – wartość sama w sobie

Żyjemy w czasach, kiedy konieczne jest promowanie czytelnictwa, gdyż wskaźniki są alarmująco niskie. Jednak czy czytanie samo w sobie jest wartością? Czy nie ma znaczenia CO czytamy, a jedynie że w ogóle sięgamy po książkę?

Niewątpliwie jeśli chodzi o najmłodszych, istotne jest aby pieczę nad lekturami mieli dorośli. Wiadomo przecież że tematyka książek jest przeróżna i łatwo można natrafić na książkę przy której dorosły czytelnik poczuje się nieswojo, a co dopiero dziecko nie przygotowane na pewne sceny serwowane przez autora. Jeśli zaś chodzi o dorosłych czytelników, to jasne jest, że nie są nikomu narzucane żadne standardy. Czytamy to co znajduje się na listach bestsellerów, dzieła ulubionych autorów, pozycje dostępne w bibliotekach bądź te polecone nam przez znajomych. Czy są jakieś kryteria określające wartość książek? Co lub kto decyduje że dana książka jest wartościowa, a po inną wstyd sięgać? Nie ulega wątpliwości że i w jednej i w drugiej grupie znajduje się wiele tytułów, które każdy z nas z łatwością wymieni. Ale czy należy kierować się wytycznymi krytyków literackich, bądź ilością sprzedanych egzemplarzy? Czy nie jest możliwe aby pozycja z listy bestsellerów okazała się według nas nie warta przeczytania, a z książki krytykowanej wyniesiemy pozytywne wrażenia? Warto zapoznawać się z dziełami tak zwanej klasyki światowej – daje ona pełen obraz rozwoju literatury – to nam pozwoli samodzielnie oceniać ich wartość oraz będzie wzbogacało i rozwijało nasze zamiłowanie do literatury.

Nasuwa się wniosek, że nie jest łatwo odpowiedzieć na niektóre z powyższych pytań, jednak można z całą pewnością powiedzieć jedno – czytajmy. Czytajmy wszystko na co mamy ochotę i oceniajmy wedle własnych kryteriów.